PRZEBUDZENIE!
Są w życiu takie złe chwile, gdy chce się wyć,
Ale są to tylko chwile i potem trzeba dalej żyć.
Alkoholizm mężów niszczył cząstka po cząstce mnie,
Ale ja powiedziałam „DOŚĆ”,
ja powiedziałam „NIE”!
Walczyłam z mężami ,walczyłam najwięcej ze sobą,
przecież byłam taką biedną ,uległą przemocy osobą.
A jednak można, a jednak warto wreszcie obudzić się,
aby pokochać życie, aby inni lepiej dostrzegli cię!
Wyzwolona od bólu krzywdy, wyzwolona od cierpienia,
moje życie z dnia na dzień, na coraz lepsze się zmienia.
Już nie muszę płakać po nocach, co ja dzieciom jeść dam,
teraz jestem szczęśliwa, bo przyjaciół i pracę ja mam.
To co we mnie oni niszczyli – powróciło jak taki Feniks z popiołu.
Jestem znowu wesoła, już nie trzęsą mi się ręce, nie rozlewam rosołu.
Chcę śmiać się, chcę tańczyć, chcę śpiewać „Życie kocham cię!”
Uwierz mi, że warto walczyć o siebie i bliskich – ja obudziłam się!
Mówię do siebie……..
TO BYŁ TYLKO ZŁY SEN!
On pił, a ja marniałam.
On się bawił, a ja płakałam.
On szastał pieniędzmi, a ja o chleb skomlałam.
On zmieniał stroje, a ja dzięki darczyńcom dzieci i siebie ubierałam.
On się śmiał, a ja w ukryciu szlochałam.
I czyż nie wygrałam ja?- Każdy powie, kto mnie zna,
bo on nadal pije, ale nie patrzę na to ja!
Gdy jest między ludźmi miłość i siła,
to zwyciężą oboje, u mnie tylko po jednej stronie była,
ale niestety i ta miłość się wypaliła.
Zakochana w życiu, zakochana w swojej pracy, którą teraz mam,
tyle miłości ile mieści moje serce, to swoim dzieciom ja dam!
ZWYCIĘŻYŁAM, BO WYTRWAŁA W DĄŻENIU DO CELU BYŁAM!
EWA