Spokojniejsza… fascynacje moim życiem emocjonalnym.

     Przemiana, którą przeszłam przez ostatnie tygodnie pozwoliła mi na zatrzymanie się w pędzie , na refleksję nad swoim istnieniem i na umiejętność doświadczania emocji, które odkrywam każdego dnia. Rozpoznawanie ich wzbogaca moje życie o nowe doznania. Nie wiedziałam, iż potrafię tak skutecznie panować nad emocjami.

            Co zadecydowało o tym, iż zaczęłam stosować tę dosyć trudną technikę ?

To chęć prawdziwego i spokojnego przeżywania życia. To silna potrzeba budowania zdrowych, przemyślanych relacji z moim otoczeniem, ale opartych tylko i wyłącznie na zrozumieniu i współodczuwaniu. Jestem teraz spokojna, pewna siebie i otwarta tylko na dobre wrażenia. Świat jest pełen emocji, których wcześniej nie zauważałam. Uważnie obserwuję, co dzieje się wokół mnie. Nie ulegam wpływom i siłom zewnętrznym, które próbują naruszyć mój stan ducha. Stawiam granice, których nie wolno przekraczać i nie poddaję się zbyt szybko złym uczuciom, tak jak to było jeszcze przed paru tygodniami. Dostrzegam, ile emocji jest we mnie…ile odczuć mnie otacza…odkrywanie ich i poznawanie stało się prawdziwym wyzwaniem, a kontrolowanie ich pobudza moją ciekawość. Zastanawiam się nad każdym pojawiającym się uczuciem i konfrontuję się z nim. To niełatwa sztuka.

            Parę miesięcy wcześniej byle głupstwo wyprowadzało mnie z równowagi. Obecnie do wszystkiego podchodzę z dystansem. Ze wszystkimi rozmawiam spokojnie. Nie duszę w sobie już doznań, które skumulowane przeradzały się w frustracje, które wyzwalałam krzykiem lub topiłam w alkoholu…

            Wprowadzam w życie metodę rozmawiania o swoich odczuciach z otoczeniem. To dla mnie ważne. Potrafię łagodnie rozmawiać z bliskimi osobami i to wzbogaca nasze relacje. Otoczenie odbiera mnie z podziwem i aprobatą. Sprawia mi radość dzielenie się emocjami z bliskimi i rozmową o nich. Odkryłam, iż spokojną rozmową potrafię wiele uzyskać bez wymuszania i  krzyków. Widzę jaką przewagę daje mi to, że potrafię interpretować swoje emocje i panować nad nimi. Staję się pewna siebie w codziennych relacjach. Tym nastawieniem zjednuję do siebie otoczenie, a to staje się moją fascynacją. Tę niezwykłą umiejętność będę kultywować i pielęgnować. Orientacja w emocjach pomaga mi dystansować się do biegu zdarzeń i dostosowywać do sytuacji. Ta sprawność pobudza mnie do jeszcze większej pracy nad sobą. Staję się inna osobą. Dopiero teraz naprawdę żyję i jestem prawdziwą częścią mikrokosmosu, który sama tworzę.

 

Yola .