Zbliża się noc,

o Boże,

a ja tak bardzo się jej boję

czy mąż przyjdzie trzeźwy,

ja w niepewności stoję.

Dzieci już śpią,

a ja wtulona w poduszkę wycieram łzy.

Boże,

dlaczego nie mogę mieć takie spokojne sny?

Nasłuchuję ciszy

jak mocno mi serce wali ze strachu.

Wchodzi,

Jezu

jaki hałas robi,

jakby echo w wielki gmachu.

Nie muszę wstawać,

drzwi otwierać,

by wiedzieć,

że pił.

Teraz klnie jak szewc,

obija się o ściany,

żeby tylko zaraz „gnił”.

Nie!

Już wiem,

już robi mi się słabo,

on mnie złapał za krocze.

Nie mogę uciec,

nie mogę krzyczeć,

a tak mi mocno serce łomocze!

Jego ohydny oddech i te słowa:

 – Milcz bo bachory pobudzisz !

Boli!

Żeby tylko szybko to zrobił !

Już po wszystkim,

śpi,

a ja znów bez swej woli.

Płacz stoi mi w gardle,

czuję się taka brudna,

ale boję się wydać choćby jęk.

Moja miłość !

Jak to się nazywa ?

Była i już jej nie ma jakby balon pękł!

Powoli wychodzę z łóżka.

Nie mogę dłużej tam przy tym człowieku być.

O panie Boże!

Muszę coś z tym zrobić!

Ja nie chcę już dalej tak żyć !

Z chęcią bym wzięła prysznic by zmyć brud gwałtu ,

od łez palą mnie oczy.

Sprzedał na wódę wszystko, co mógł.

Nie ma prysznicu!

Zaraz serce mi wyskoczy!

Zamknęłam się w łazience i skomlę,

jak taki zaszczuty pies.

Nie wrócę tam!

Boże !

Daj mi siły żebym to zastawiła !

Dość przemocy!

Dość gwałtów!

On zostanie sam.

Skulona w łazience może prześpię trochę,

Nie!

Nie!

Do dzieci się wtulę choć chwilę.

Aby ta noc minęła szybko

i już więcej nie pozwolę aby było takich nocy!

DOŚĆ!!!!!!

Jutro wnoszę o rozwód,

zmyję ten brud,

bo na mnie samą bierze już złość !

Zasnęłam.

W córeczkę wtulona,

zasnęłam.

Ale na ile tego ?

Nie wiem sama.

W nocy obudzą mnie jego wyzwiska,

a potem płacz i krzyk dzieci!

MAMA !

DOŚĆ !

DOŚĆ !

Nie będziesz mnie już dotykał tymi brudnymi łapami!

Nie chcemy takiego alkoholika!

Nie chcemy by nas ranił!

By był z nami!

 

 

*** TO BYŁY MOJE PIERWSZE WIERSZE W WALCE O ŻYCIE W WALCE O LEPSZYM BYCIE I WYGRAŁAM I PO PROSTU W ŻYCIU SIĘ ZAKOCHAŁAM ! JUŻ NIGDY WIĘCEJ !

 

Ewa Dąbrowska